Łączna liczba wyświetleń

piątek, 9 października 2015

Pestki z dyni

Witajcie, nastał sezon dyni :) Przyznam, że moja miłość do dyni zrodziła się rok temu i myślę, że już nigdy się nie skończy. Aby dynię wykorzystać w pełni proponuję na początku zacząć od wybrania z niej pestek, które są bardzo wartościowe i żal ich wyrzucać. Na końcu postu zamieściłam informację o właściwościach pestek z dyni.
Przyznam, że z reguły kupuję bardzo dużą dynię, a zazwyczaj dwie. Wybieram z nich pestki, a następnie dynię dzielę, krojąc w kostkę i pakując po 500g w pudełka i zamrażam. Część dyni ścieram na tarce i również mrożę z opisem dynia tarta. W ten sposób za jednym bałaganem mam przygotowaną dynię na różne potrawy, wystarczy rozmrozić i używać:)




Składniki:

- dynia (pestki z dyni)

Wykonanie:


Dynię rozkroić, za pomocą łyżki wyciągnąć miąższ razem z pestkami do miseczki. Z miąższu wydłubać (palcami) pestki, tak aby jak najmniej dyni zostało na łupinach. Pestki przepłukać dokładnie na sitku zimną wodą i wytrzeć do sucha czystym bawełnianym ręcznikiem (można papierowym). Na dużej blasze wyłożyć papier do pieczenia, rozłożyć na nim płasko pestki. Suszyć w piekarniku w temperaturze 100°C przez 30 min, co jakiś czas uchylać drzwi piekarnika, aby wilgoć z pestek wyszła na zewnątrz. Po tym czasie zostawiamy pestki w zamkniętym piekarniku i pozwalamy by wystygły razem z nim.
Po wystygnięciu pestki umieszczamy w szczelnym pojemniku.

Przyznam, że gdy pierwszy raz przygotowałam tak pestki, nie byłam w stanie ich obrać z łupinki, więc jadłam je razem z nią. Wyczytałam, że jedzenie z łupinką jest zdrowe gdyż zawiera ona błonnik.
Za drugim razem postanowiłam po umyciu zostawić pestki namoczone w wodzie na całą noc. Po takim postępowaniu po suszeniu w piekarniku można je było wyłuskać z łupinki i jeść. Choć takie łuskanie do przyjemnych nie należy, przypomina obieranie pestek słonecznika (za czym ja nie przepadam).
Jak znajdę złoty środek aby były jak najłatwiejsze do obrania to napiszę, chyba, że ktoś z Was zna takowy i się nim ze mną podzieli.

Pozdrawiam i życzę smacznego :)






Pestki dyni jemy coraz powszechniej i moda ta jest pożyteczna szczególnie dla mężczyzn, przede wszystkim dlatego, że zapobiega rozrostowi i zapaleniu gruczołu krokowego (prostaty). Stwierdzono, że w krajach bałkańskich, gdzie pestek zjada się bardzo dużo, mężczyźni rzadziej chorują na tę dolegliwość. Choroba ta dopada ponad 75% populacji panów w starszym wieku w Europie i Ameryce.
Pestki dyni to najbardziej przystępne źródło organicznego, łatwo przyswajalnego, cynku. Kilogram pestek dyni zawiera 130-202 mg cynku. Niedobór cynku powoduje mnóstwo dolegliwości związanych m.in. z prostatą. Cynk jest potrzebny włosom i paznokciom, a u płci męskiej, od urodzenia do starości, wpływa przede wszystkim na czynności jąder. Mężczyźni potrzebują cynku czterokrotnie bardziej niż kobiety. Dzięki niemu wszelkie rany i ranki (pooperacyjne i pourazowe) goją się szybko. Ze względu na znaczącą zawartość cynku nasiona dyni stosuje się w leczeniu chorób skóry, takich jak trądzik, opryszczka, a także przy wrzodach żołądka.
Pestki dyni składają się w 30-40% z oleju, który zawiera bardzo dużo fitosteroli i nienasyconych kwasów tłuszczowych, które hamują odkładanie się w tkankach złogów cholesterolu i obniżających poziom „złego” cholesterolu (LDL), a co za tym idzie – zapobiegają miażdżycy. Ponadto znajdują się w nich lekkostrawne białka, mikroelementy, selen, magnez, cynk, miedź i mangan. Stosuje się je od bardzo dawna w leczeniu stanów zapalnych nerek i pęcherza moczowego. Dziś już wiadomo, że działanie afrodyzjakalne pestki z dyni zawdzięczają m.in. właśnie zawartemu w nich tokoferolowi – witaminie płodności (witamina E).

Właściwości lecznicze pestek dyni

Dzięki dużej zawartości kukurbitacynów działających przeciwpasożytniczo nieprzesuszone świeże pestki stosowane są przeciwko robaczycy i tasiemcom. W przypadku tego schorzenia należy świeże pestki zjadać na czczo, przed śniadaniem. Poleca się je dzieciom jako całkowicie nieszkodliwe w przeciwieństwie do środków chemicznych. Wielki orędownik dobroczynnych właściwości pestek, prof. dr Jan Muszyński, pisał, że: to szczególnie cenny środek w praktyce dziecięcej, albowiem nie potrzebujemy się przy nim obawiać przedawkowania.

Olej z pestek dyni

Tłoczony na zimno olej z pestek ma ciemnozielono-brązowy kolor oraz orzechowy zapach i smak. Jest lekkostrawny. W przewadze zawiera kwas linolowy i olejowy oraz witaminy: E, B1, B2, B6, duże ilości witamin A, C i D, jest bogaty jest w beta-karoten, potas, selen i cynk. Tłuszcze zawarte w pestkach dyni zaliczają się do pełnowartościowych tłuszczów roślinnych. Około 80% kwasów tłuszczowych to kwasy nienasycone, z czego 50-60% to wielokrotnie nienasycone. Kwasy nienasycone są niezbędne dla organizmu, są niezbędnym elementem do budowy witaminy D, hormonów, a także ścianek komórkowych. Olej z pestek dyni tłoczony jest na zimno, dzięki czemu nienasycone kwasy tłuszczowe nie ulegają rozkładowi, a olej zachowuje wszystkie właściwości odżywcze. Powinno się go używać do sałatek, gotowanych warzyw i innych potraw przygotowywanych na zimno. Powinien być przechowywany w chłodnym i ciemnym miejscu. Nie powinno się go ogrzewać.
Może być stosowany również jako kosmetyk przy każdym typie skóry, ale szczególnie polecany jest dla skóry suchej, łuszczącej się, pękającej, dojrzałej (wygładza zmarszczki). Można używać go również przeciw rozstępom, jako dodatek w olejkach do masażu, kremów i peelingów. Wykazuje właściwości nawilżające, natłuszczające i wygładzające, a dzięki dużej zawartości potasu działa oczyszczająco i rozjaśniająco. Do masażu należy zmieszać go z innym olejem roślinnym (np. słonecznikowym lub oliwą z oliwek) w proporcjach 1:2.

Źródło: http://dziecisawazne.pl/wszystko-co-musimy-wiedziec-o-dyni/



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Print