Piętrowe oreo fudge

Przepis na oreo fudge znalazłam przez przypadek, ale od razu wiedziałam, że muszę je zrobić.Choć przepis wydawał się łatwy, a wykonanie szybkie, niestety nie wyszedł mi tak jak miał :( Biała część nie stężała się, a z kolei mleczna warstwa tuż po rozpuszczeniu czekolady stała się bardzo gęsta, dlatego też trudna do rozprowadzenia. W rezultacie dolna część jest pół płynna, a górna trochę twardawa-prawie jak czekolada. Osobą, które odważą się przepis spróbować doradzam zmniejszenie ilości czekolad do 100 g ( zawsze ewentualnie można dodać) i pogotowanie trochę dłużej białej warstwy, do momentu aż zacznie trochę gęstnieć, myślę, że powinno pomóc.
Dodatkowo przepis moim zdaniem do tanich nie należy :( Dedykowany jest osobą, które kochają bardzo słodkie smakołyki. Dziwiło mnie dlaczego w przepisie kawałki są krojone na wymiar ok. 2,5 x 2,5 cm, ale po spróbowaniu uważam, że takie maleństwa są wystarczające.

Składniki:

- puszka mleka skondensowanego (460 g)
- 2 łyżki masła
- 200 g białej czekolady
- 200 g mlecznej czekolady
- 10 ciastek oreo

Wykonanie: 

W garnku umieścić połowę mleka skondensowanego, masło i połamaną białą czekoladę. Gotować na małym ogniu, cały czas mieszając, aż wszystkie składniki dobrze się połączą i masa zacznie gęstnieć. Pokruszyć ciastka oreo i wrzucić do przygotowanej masy, całość wymieszać i wylać na niewielką blachę do ciasta, wyłożoną folią spożywczą (ok. 18 x 18 cm) lub do plastikowego pudełka (wielkości pudełka po lodach lub ciut większego). Pozostałe mleko wlewamy do garnka, dodajemy połamaną mleczną czekoladę, gotujemy na małym ogniu ciągle mieszając, aż do momentu uzyskania jednolitej masy. Następnie wylewamy ostrożnie na białą masę. Gdy ostygnie wstawiamy do lodówki aby stężało (ok 3 godziny lub dłużej). Najlepiej przygotować je rano, lub dzień wcześniej.


Inspiracje zaczerpnęłam z  tej strony
Smacznego
Gosia