Po
przeczytaniu nagłówka pewnie zdębieliście. Co? Golonka, o tej porze roku? Jeszcze
proponuje to osoba, która chce się zdrowo odżywiać? Więc szybko spieszę z
wyjaśnieniami. Są to goloneczki peklowane bez skóry i kości. Praktycznie czyste
mięsko od szynki. Z golonki to tylko nazwa im została. Dodatkowo faktycznie nie
zrobiła bym tego dania gdyby nie fakt, że owe mięsko bytowało już około
miesiąca w mojej zamrażarce. Trzeba było coś z nim zrobić, jeszcze przed upalnym
latem.
Składniki:
- 2 golonki
peklowane be skóry i kości
- pieprz,
majeranek, papryka słodka, liść laurowy
- młoda
kapusta
- cebula
- olej
- koperek
- ziele
angielskie , sól, pieprz, liść laurowy
Wykonanie:
Golonki
płuczemy, wrzucamy do rękawa do pieczenia. Do środka wsypujemy przyprawy:
pieprz, papryka, liść laurowy, majeranek. Folię
nakłuwamy w kilku miejscach, zamykamy i wkładamy do nagrzanego
do 200 °C piekarnika. Pieczemy przez ok. 60 min.
Czas na
kapustę. Główkę płuczemy i szatkujemy. Cebulę kroimy w kostkę. W garnku rozgrzewamy olej, wsypujemy pokrojona cebulę,
czekamy aż się delikatnie ze złoci. Następnie dodajemy do garnka poszatkowaną
kapustę. Zalewamy niewielką ilością wody (aby się nie przypaliła a później
kapusta sama puści soki). Po krótkim czasie dodajemy ziele angielskie oraz
liść laurowy. Od czasu do czasu mieszamy, w razie potrzeby dodajemy wodę.
Gotujemy do miękkości przez ok. 30 min. Pod koniec gotowania przyprawiamy solą,
pieprzem oraz pokrojonym koperkiem. Danie podałam z młodymi ziemniaczkami z wody, posypanymi
koperkiem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz